Czysta bawełna, haft krzyżykowy na kanwie, bawełniane ściegi esów- floresów, trzy szydełkowe kwiatki ze środkami z guzików, tradycyjnie duże jaśkowe wypełnienie 40X40.Jest początkiem większej całości.Powstaną jeszcze 3.Tak sobie wymyśliłam.Każda z optymistycznym napisem.Wszystko od początku do końca ręczna robota.( no może tylko obrzucenie maszynowe).Jest również początkiem na wyjście z tym co robię do ludzi.Może czas podreperować budżet a nie tylko chomikować do szuflady.Co o tym myślicie?Jakoś nie jestem siebie pewna.Wiem, to ten trudny czas.Mam wrażenie,że nic nie znaczę.Nic nie potrafię...
A za oknem znów zima .Szkoda,że śnieg nie może wybielić wszystkiego.
Jeśli ktoś miałby ochotę przytulić optymistyczną podusię, to adres znacie.Piszcie.
Chyba nie jestem natarczywa? Już sama nie wiem.Gubię się...
***************
Dziś dodałam nowego bloga gdzie będą wszystkie moje prace- zapraszam:: "Ze skrzyneczki Gosi"
16 komentarze:
No, kochana, ta poducha to pierwszy krok do wyjścia z dołka. Nie oddawaj jej, niech będzie dobrym znakiem na przyszłość. Trzymam za Ciebie kciuki.
Ewa
Gosiu, ja najbardziej wierzę w terapię robótkową. Bo właśnie- trzeba się wtedy skupić na tym liczeniu oczek, obmyśleniu całego projektu, staranie wszystko zrobić.Nie myśl ani przez moment,że jesteś "jakaś nie taka".To,że jakiś palant zachował się w sposób typowy dla palantów, nie wynikło z Twego powodu, po prostu ten typ tak ma.A Ty Gosiu jesteś naprawdę wartościową kobietą, inteligentną, wrażliwą , a do tego uzdolnioną. I gwiżdż na niego. To całkiem dobry pomysł z tymi poduszkami, powinien chwycić.
A ten powrót zimy to jakiś mało miły z mojego punktu widzenia, ale dla dzieciaków na feriach to pewnie lepiej,że jest śnieg.
Miłego dla Ciebie, ;)
gosienko kochana chyba nie bede orginalna ze napisze robotki tylko robotki albo roboty domowe .ja jak bylam zla na mojego to pol zastawy wytluklam haha i jeszcze gorzej mnie wkurzyl kiedys sam posprzatal .dobrze ze sie odezwalas ,bo sie matrwilam ze sie dreczysz.zaklinaj zycie ,zaklinaj swiat .zobaczysz pociagnie cie na cos nowego.kto wieeeeeeeeeeee
Gosiu, cieszę się, że się odezwałaś,
że zaczęłaś "dłubanki" to dobry sposób na wyjście z dołka ...
a poducha jest cudna i powtórzę za Ewą, nie oddawaj jej ... niech będzie
dobrym znakiem na przyszłość ...
pozdrawiam serdecznie, trzymaj się cieplutko, zapraszam na moje Candy :)
Piękne rzeczy Gosiu robisz...ja nie mam cierpliwości, wole pobielanie i dakoracje kwiatowe....ale podziwiam...każdy niech robi to co lubi...pozdrawiam i miłej niedzieli życzę....
dobrze Ci idzie-poducha ciekawa czekamy na dalsze dzieła:)
Wpadłam Tu przypadkiem, ale nie żałuję... Poducha superzasta, rób kolejne... i głowa do góry, uwierz mi wiem co mówię :) Jesteś wielka !!!
Poducha bardzo mi sie podoba!!! Zabieraj sie za nastepna!!!Ag
Czytałam poprzednie posty , aby zrozumieć Twoje przygnębienie .
Znam to uczucie , wiem jak się czujesz na dnie rozpaczy , niezrozumienia i samotności .
Myślę ,że wybrałaś dobrą drogę ja to nazwałam na własny użytek "terapia poprzez ulubioną pracę" .
Gdy ręce pracują , głowa zaczyna myśleć o innych rzeczach , powoli małymi kroczkami oddalamy się od bolesnych myśli .
Seria poduszek z pozytywnymi myślami to dobry pomysł , właściwie to staraj się myśleć pozytywnie , to skutkuje i wcześniej czy później znajdziesz spokój , a szczęście znajdzie Ciebie .
Pozdrawiam Yrsa
Piszę drugi raz , ale tym razem będę się streszczać , aby znów mi tekstu nie wcięło.
Miałam podobne stany ducha i wtedy zaczęłam robić rzeczy , które sprawiały mi przyjemność .
Teraz na własny użytek nazywam to "terapią poprzez ulubioną pracę" szyłam , malowałam , pisałam ,haftowałam , sprzątałam ,przestawiałam meble , gotowałam , piekłam i układałam kwiaty itd.
Starałam się nie myśleć o przykrych rzeczach , a szczególnie o tej jednej ,kiedy ręce były zajęte myśli same kierowały się w tym samym kierunku , podejmowały temat i dalej było już z górki .
Nigdy nie myśl o sobie źle , zawsze myśl pozytywnie , a szczęście znajdzie Ciebie .
Pozdrawiam , czekam na następną pozytywną poduszkę , ciekawe jaki napis ją ozdobi ?-Yrsa
Gosiula jak się cieszę, że wychodzisz z dołka - ta robótkowa praca zaczęła pozytywnie na Ciebie działać!!!Kochanie myślę, że te pierwsze podusie przytulanki zostaw sobie na wiecznej rzeczy pamiątkę i to pozytywną! A co do robienia takich cudeniek nie tylko dla przyjemności, to jestem całym sercem za!!! N ie możesz być zbieraczem w tak młodym wieku:))) Sprzedawaj przez internet a dla nas możesz robić w dużych ilościach! Już się zapisuję na jedną!!! Napiszę Ci w tej kwestii maila. Trzymam kciuki za powodzenie akcji sprzedaży, przesyłam buziaczki i moc uścisków,pa.
ONA ... tj. poduszka... Przepiekna jest !
Jak wyjdzie slonko... przyjdzie wiosna, to przygnebienie minie ( mam nadzieje).. i nie mow ze nic nie znaczysz...kazdy czlowiek 'jest kims'.. i znaczy bardzo duzo.
Pozdrawiam cieplutko... glowa do gory.
Dopiero dziś dotarłyśmy. Piękne rzeczy Gosiu tworzysz. Dla nas szycie i tworzenie miłych dla oka drobiazgów było czymś w rodzaju terapii, która okazała skuteczna. Także ty też trwaj w tym, trzymaj się dzielnie i ani myśl się poddawać! Będziemy obserwować, podziwiać i kibicować. Pozdrawiamy serdecznie :)
Gosiu jestem z Ciebie dumna !!! Cieszę się że działasz;) Wszystko będzie dobrze... Wszystko się ułoży ;)
Pozdrawiam cieplutko;)
Gosiu Kochana!
Po kolei:
Super, ze tworzysz i dzialasz, ze powstajesz z kolan, kazde uniesienie powyzej 1cm to sukces!!!!
Poduszka jest bardzo oryginalna, mam nadzieje ze chetnych do przytulenia nie zabraknie. Nie watp w siebie. Nigdy. Przenigdy.
I jeszcze jedno:
WSZYSTKO, co stworzysz TERAZ za lat kilka lub jeszcze krocej....przypomni Ci jak wiele uczynilas, by wrocic do pionu i przewartosciowac swoje jestestwo...Mam mnostwo takich "wyhaftowanych pamietnikow" z okresu, gdy On byl z Nia a ja sama....z ogromnym bolem w sercu...Teraz patrze na nie...i...usmiecham sie....
Pokochaj siebie i uwierz, ze wszystko ma SENS!!!!
Jestes wyjatkowa Istota obdarzona na dodatek wrazliwa Dusza!
Zycze Ci TWORCZEGO weekendu!
Pierwszy krok zrobiony:)Życze powodzenia w pracy tworczej:)3mam kciuki:)Ja sama mam plan uszyc i ozdobic haftem pare poduszek i wszystko recznie(maszyny nie mam).Mam nadzieje,ze efekt bedzie nie gorszy od Twojego:)
Prześlij komentarz