Czysta bawełna, haft krzyżykowy na kanwie, bawełniane ściegi esów- floresów, trzy szydełkowe kwiatki ze środkami z guzików, tradycyjnie duże jaśkowe wypełnienie 40X40.Jest początkiem większej całości.Powstaną jeszcze 3.Tak sobie wymyśliłam.Każda z optymistycznym napisem.Wszystko od początku do końca ręczna robota.( no może tylko obrzucenie maszynowe).Jest również początkiem na wyjście z tym co robię do ludzi.Może czas podreperować budżet a nie tylko chomikować do szuflady.Co o tym myślicie?Jakoś nie jestem siebie pewna.Wiem, to ten trudny czas.Mam wrażenie,że nic nie znaczę.Nic nie potrafię...
A za oknem znów zima .Szkoda,że śnieg nie może wybielić wszystkiego.
Jeśli ktoś miałby ochotę przytulić optymistyczną podusię, to adres znacie.Piszcie.
Chyba nie jestem natarczywa? Już sama nie wiem.Gubię się...
***************
Dziś dodałam nowego bloga gdzie będą wszystkie moje prace- zapraszam:: "Ze skrzyneczki Gosi"