" Moja wiosna"
Rozmazała się wiosna deszczem marcowym.
Pochowała się po kątach.
Przysiadła gdzieś za płotem pobielonym
I marzy o wietrzyku leciutkim jak piórko,
Co uniesie ją nieśmiałą do chmury .
I przysiądzie na jej skraju uśmiechnięta,
Na dół spojrzy, by w kałuży się przeglądać.
I leniwie spłynie z nieba na ziemię.
W pąki drzew wpuści ciepłe tchnienie.
I rozchyli płatki kwiatów niecierpliwie.
W ptasi śpiew się zasłucha tkliwie.
I zostanie by się kwietniem puszyć,
Majem maić na łąkach i w bzach.
Aż ją letni czerwiec zagłuszy.
I odejdzie w czereśniowych zachwytach.
Taka ta moja wiosna .Za oknem szaro, deszczowo.Na parapecie za to zieleni nie brakuje. Posiane wcześniej siewki kwiatów i ziół aż się proszą o przesadzenie na dwór, do ogrodu
Nie mogłam sobie jednak odmówić poszperania po zaczątkach ogrodowych i podpatrzenia , czy może już za chwilę zobaczę malutkie kwiatuszki szafirków, albo główki tulipanów.
A pąki na jabłoniach i wiśniach tylko czekają na kilka ciepłych dni , by wyściubić malutkie listeczki
A na razie wszystko jeszcze jest smutne i szare.Gdyby chociaż promyczek słoneczka....
Nawet spacer z psem jest trochę smutny
WOBEC ZAISTNIAŁYCH FAKTÓW , USIADŁAM I WYDZIUBAŁAM SERWETKĘ DO KOSZYCZKA :)
2 komentarze:
CZY TY KOBIETO WIELU TALENTÓW W DODATKU JESTEŚ POETKĄ?!NIE DOBIJAJ MNIE!
A tam zaraz poetką! Tak mi coś czasami wyjdzie z nudów.
Prześlij komentarz