Jak co roku były deklamacje,śpiewy itp.Oczywiście mowa o Święcie Edukacji. Dzieci nad wyraz grzeczne.tego dnia, bo już następnego wszystko wróciło do stanu sprzed.Mam w klasie ancymonka, który z charakteru przypomina ULUBIEŃCA z klasy OLQI, ale i ma też trochę ze STEFANA. Kto czyta PRZYTULISKO , ten wie o kogo chodzi.Otóż ten mój ancymonek To taki pocieszny grubasek, nad wyraz ruchliwy i gadatliwy.Z takich, co muszą mieć ostatnie zdanie. Mamy lekcję z cyklu " ciekawostki".Omawiamy rolę wody w przyrodzie. Straszny hałas się zrobił. bo dzieciaki jeden przez drugiego dzielą się wiedzą.Nijak ich uciszyć się nie da, wiec przypomniała mi się stara jak świat zabawa w " Ciszę na morzu",że będzie bałwan itp... Już ucichło , nagle mój ancymonek scenicznym szeptem mówi: Proszę Pani a można tylko jedno pitanie? Kiwam głową, bo też uczestniczę w zabawie, na co ON takim samym szeptem: MOGĘ IŚĆ SIKU, BO JAK MOWA O WODZIE , TO ZARAZ MI SIĘ CHCE? Nie wytrzymałam i cała klasa też. I bądź tu człowieku poważnym pedagogiem :))) Dobrze,że nie zostałam odosobnionym BAŁWANEM.
Różyczki od moich RÓŻYCZEK .
Zresetowałam się trochę i relaksuje się sobotnio- niedzielnie przy rożnych rękodziełach.Kiedyś pokazywałam świeczniki z porcelitu, całe złote ,że ach! i skrzyneczkę na biżuterię już pobieloną.Świeczniki tez pobieliłam juz jakiś czas temu, ale wydawały mi się jakieś takie bez wyrazu.
Do kompletu zatem powstały zdekupażowane, lawendowe świeczniki wraz ze skrzyneczką z takim samym motywem.
Czekamy tylko na kolejne warstwy lakieru.A świeczniki jeszcze na spękania.
Dawno dostałam rzeźbę kota z głową na sprężynowej szyi.Kot był biały z przetarciami ale wówczas nie pasował mi do konwencji, więc sczerniał. Teraz chyba mu przywrócę dawną świetność.A Wy co myślicie?
w ferworze dekupażowym powstały jeszcze na biegu dwa lampioniki.Jutro, a właściwie dzisiaj imieniny obchodzą Małgorzaty.Zawsze z koleżanką wymieniamy się jakimiś drobiazgami z tej intencji.Ponieważ zmieniała wystrój sypialni i ma teraz trochę fioletu postanowiłam dać jej coś takiego:
Szkopuł się pojawił przy naklejaniu motywy całego czarnego .Otóż serwetki są strasznie grube i wymagały grubszej warstwy kleju. Poza tym trudno się je dociskało.Ale jakoś sobie poradziłam. Może nie jest to arcydzieło ale zrobiłam je dla niej sama :)
Z okazji imienin MOI PANOWIE wręczyli mi taki kwiatowy upominek
A teraz idę WAS poczytać i na koniec częstuję imieninowymi czekoladkami. ( Mało ich, bo ze mnie łasuch nie z tej ziemi :) )
12 komentarze:
Najlepszego Gosiu, przede wszystkim zdrowia i szczęścia z ukochanymi przy boku. Kot - zrób łaciatego, cały biały będzie nudny.Koło mego domu kręcą się łaciate, biało-czarne dachowce i jeden z nich ma na łebku prześmieszny biały przedziałek . Ale nim przemalujesz kota zrób mu białe laty z papieru i przymierz, czy fajnie wygląda.A te Twoje decoupage'owe drobiazgi bardzo ładne.
Miłego, ;)
śliczne prace!
Oj, takie sytuacje jak ta, którą opisujesz sprawiają, że nawet najbardziej wprawiony w bojach belfer mięknie:)
Pozdrawiam serdecznie i dołączam się do życzeń, których już chyba sporo otrzymałaś;)
Piękne są Twoje prace ;)
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)
anabell- Kiedys powiedziałam o swoich kotach- dachowce.Moja córka- kocia mama wszelkiego rodzaju i ras kotów ze świętym oburzeniem wypisanym na obliczu powiedziała: Nie dachowiec mamo, tylko KOT RASY EUROPEJSKIEJ :)Łaciaty powiadasz? no to może być całkiem fajne wyzwanie.A za życzenia serdeczne dziękuję.
laurentino- Cieszę się,że Ci się podobają ale ja to trochę jak "ślepy we mgle".Na innych blogach, TO DOPIERO SĄ CUDA !A za życzenia dziękuję. Zawsze sa mile widziane.
Sylvio- Belferka to najgorszy zawód na świecie ( poza CÓRAMI KORYNTU :))Ale nie zamieniłabym na inną za nic w świecie, chociaż tak jak ostatnio czasami padam na mordę.Dziękuje za życzenia.
Malgorzato 100 lat amoze i nawet 150 .zdrowia i zdrowia i jeszcze raz zdrowia zycze.ancymonek zabawny, zawsze sie taki znajdzie i jestes czlowieku uziemniony hahahhahaah.bardzo podoba mi sie twoj kotek sprezynkowy ,piekny i reszta robotek sliczna.pozrawiam majowa
wszystkiego najlepszego Gosieńko-ancymonka ADOPTUJĘ!Twoje wytwory- prze-pię-kne! , ale jak Ty na to znajdujesz czas?
Spóźnione, ale szczere Gosiu życzenia samych radosnych dni!!
Decu bardzo ładne! Kota może bym trochę hm....zbrązowiła? Ale nie rób go całkiem białego.
Z ancymona się uśmiałam - więcej takich historii poproszę! :)
Olu- ancymonka nie oddam za żadne skarby.Czasem dla równowagi potrzebny jest ktoś taki.Doskonale o tym wiesz.Gdyby wszyscy byli tacy ugrzecznieni, to po co byłyby potrzebne nasze talenty pedagogiczne?
Madziu- z kotem to też dobra opcja.
Za życzenia wszystkim dziękuję. :)))
Wszystkiego Naj! Gosiu...a prace świetne...pozdrawiam!
Gosiu dopiero teraz mam odwagę się poczęstować czekoladką:) Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin - a prezent niespodzianka - choć lekko opóźnione, ale czekają na Ciebie na e'mailu! Jestem zachwycona Twoimi pracami, takie piękne cudeńka wyczarowujesz, że mi słów brak. Gratuluję pomysłu! A ten mały "łobuziak" przypomina mi takiego małego figlarza, którego miałam w swojej grupie na kolonii, kiedy jeździłam jako wychowawczyni w czasach studenckich. Pozdrawiam Cię cieplutko i bardzo serdecznie.
Grażynko prezent odebrałam , bardzo mi się podoba i mam teraz Ciebie razem ze sobą .Cieszę się,że Ci się podobają moje wytworki- potworki. :0.
:) Chyba tez mam taką lawendę:))) Miło popatrzeć na piękne rzeczy, a jak się je samemu robi to radość jest podwójna. Wszystkiego dobrego na imieniny (a ja mam na drugie Małgorzata) i podziwiam za bycie nauczycielem nieletnich:)))
Prześlij komentarz